domenica 28 giugno 2015

Partyziak - najsłynniejsze targowisko w Rzymie

Dziś miałam okazję odwiedzić jedno z najsłynniejszych targowisk rzymskich - Porta Portese.
W każdą niedzielę Via Portuense  w Rzymie zapełnia się straganami, na których można znaleźć, co tylko dusza zapragnie. 
Dojazd z centrum jest bardzo wygodny, wystarczy wziąć tramwaj nr 8 z Piazza Venezia i przejechać kilka przystanków, targ widać z daleka, więc na pewno będziecie wiedzieć, gdzie wysiąść. Można też dotrzeć z drugiej strony metrem, wysiadając na przystanku Piramide i pieszo przejść całą Via Marmorata.
Zeby przejść całe targowisko zarezerwować sobie trzeba min. 2h a nawet więcej.
Ja pojechałam prawie w samo południe i spędziłam tam ponad 2 godziny, zaznaczę,że nie oglądałam ubrań, zatrzymywałam się tylko przy straganach vintage.
Wszystkie zdjęcia robiła nowym Olympus E-M10, sprawdził się idealnie, lekki i poręczny.
Zdjęcia ogólnie nie są najpiękniejsze, ale ciężko było zrobić dobre ujęcia w przepychu i skwarze, który lał sie z nieba. Stragany vintage  troche mnie zaskoczyły cenami, ale nie tylko, niektórzy sprzedawcy byli bardzo mili, inni wręcz robili trudności, gdy wziełam coś do ręki i pytałam o cenę. Jeden mi wręcz zabrał z ręki piękną tacę,gdy zapytałam o cenę i stwierdziłam, że jednak za droga.
Oczy nacieszyłam i to bardzo, widziałam też coś pięknego - gazetę Corriere della Sera  z 1978 roku z nagłówkiem Karol Wojtyła papieżem, sprzedawca pozwolił mi obejrzeć, ale nie fotografować. Chciał za nią 10 euro. 
A oto kilka ujęć z Porta Portese:
Ujęcie straganów z tyłu:
Stragany vintage rozkładają przede wszystkim na Via Ippolito Nievo, jeśli dojedziecie na targ tramwajem od Piazza Venezia poprzez  Trastevere to najpierw na nie traficie i tak jest moim zdaniem najlepiej, inaczej z drugiej strony od Piramid musicie przedzierać się przez cały przeludniony targ ok.1,5 km.
jak pisałam wyżej kupić można dosłownie wszystko..

zakochałam się w tym stoliczku, ale 200 euro to troche wygórowana cena jak dla mnie..

Na straganach vintage możecie znaleźć przepiękną ceramikę, ręcznie malowaną. 
Ceny niestety bardzo wysokie, od 100 do 200 euro. Nie ma możliwości kupna jednej sztuki,
pytałam, to jeden sprzedawca się zdenerwował i prawie wykrzyczał "jak mogę Ci sprzedać jedną sztukę, skoro to jest zestaw?" Myślę, że ogólne poddenerwowanie niektórych było spowodowane ogromnym żarem,który lał się z nieba. Miejscami, pod sztucznymi nakryciami z plandeki,miałam wrażenie,że jestem w saunie :) Przeprosiłam i powiedziałam,że tylko pytam. Poszłam dalej :)


Na tym stanowisku pani nastomiast była bardzo miła, wręcz mi ustawiła filiżankę do zdjęcia.
Był to zestaw orginalnej, ręcznie malowanej, tradycyjnej  ceramiki z Orvieto. Cena za zestaw 90 euro, ale można też było kupić 2 filiżanki - tkz. parkę, na jednej była namalowana kobieta, na drugiej mężczyzna, w cenie 10 euro jedna, czyli razem 20 euro.

Na poniższym stanowisku było bardzo drogą, za jedną małą łyżeczkę, która mi się spodobała, 
sprzedawczyni wołała 5 euro i nie było możliwości targowania się, bo to srebro :)
Na kolejnym były piękne przedmioty, ale ceny jak dla mnie za wysokie,
wszystko zaczynało się od 25 euro wzwyż

Za tę piękną tacę, ręcznie malowaną chcieli 30 euro
Ręcznie malowane talerze 50 euro duże, 20-30 mniejsze..


Przepiękna szkatułka vitage, zniechęcona wygórowanymi cenami, nawet nie pytałam ile kosztuje :)


Za te piękne biało- granatowe 4 filiżanki chcieli 15 euro, niby nie dużo, ale dla mnie i tak za drogo.
myślę teraz, że może gdybym je kupiła, mogłam w sumie 2 odsprzedać komuś, bo podług innych cen, 
nie były takie drogie, no ale już zapóźno, może innym razem...

Moje zdobycze - talerz brązowy,przepiękny 8 euro, widelczyk 2 euro, filiżanka 3 euro, talerzyk 2 euro :)

Garnki z powłoką granitową - najmniejszy jaki był, ten na dole 20 euro;

Ramy do wyboru do koloru :)

Wielbicielki mody też mogą znaleźć perełki - walizka vintage Gucci :)

Burberry Vintage :)
Kapelusze takie duże :)

Torebki ze skóry, małe po 15 euro, duże nie pytałam :)
Ta mi się bardzo podobała - 15 euro, ale nie zdecydowałam się :)
Coś dla kibiców :) Totti -  love <3

 Kilkanaście straganów z kosmetykami, nie wzbudzały jednak mojego zaufania mascary leżące na słońcu, kto wie od kiedy i to za ceny wcale nie takie małe :)
 Można też sobie było kupić krokodyla do ogrodu :) 
 Wielbiciele muzyki też mogą liczyć na okazje. Teraz, gdy siedzę w domu strasznie żałuję,że nie wziełam tej płyty, mogłaby być naprawdę fajna. Przy tym straganie już wracałam do auta, umierając z pragnienia i gorąca. No nic może innym razem :)


I jak wam się podoba takie targowisko? 
Zastanawia mnie czy jeśli kiedyś kupiłabym taki większy zestaw wyjątkowej cermiki,
zostawiłabym sobie jedną czy dwie,  czy byli by chętni odkupić na sztuki resztę,oczywiście po kosztach, czy jednak ceny włoskie wygórowane są?
Jak myślicie?
Marzena













3 commenti:

  1. To Ty już w Rzymie???? szybka jesteś:-), fotorelacja super:-)

    RispondiElimina
    Risposte
    1. 2h samolotem i Ty też możesz być :) Olimpia zapraszam :)

      Elimina
    2. Marzenko dziękuję i mam nadzieję, że będzie mi dane skorzystać z zaproszenia, w Rzymie nigdy nie byłam a to jedno z miejsc do odwiedzenia, na mojej liście :-)

      Elimina