venerdì 26 giugno 2015

Poznajmy się, czyli autorka w pigułce

Pisanie o sobie, nie jest proste, zwłaszcza,
 gdy jest się ciągle podążającą duszą jak ja. 
Dlatego podzielę ten wpis na kilka punktów.


Fakty z życia:
Wychowałam się na podkarpaciu, w miasteczku Zaklików koło Stalowej Woli,
 w czasach kiedy po chleb i cukier stało sie w kilkugodzinnych kolejkach, 
ubrania kupowało się na targu i chodziło na jagody.
Przemian i wielkiego ekonomicznego boom w Polsce nie miałam przyjemności obserwować, 
gdyż zaraz po maturze wyjechałam do Włoch. 
Najpierw tkz. stałka i opieka nad osobami starszymi, potem sprzątanie i inne prace,
 aż w końcu decyzja nad kontynuowaniem nauki i zdobyciem konkretnego zawodu.
 Wróciłam do Polski i chciałam złożyć papiery w Rzeszowie, odprawiono mnie z kwitkiem 
niby  z powodu starej matury i pierszeństwa młodszych rocznikiem. 
No coż uznałam,że to znak i wróciłam do Włoch, złożyłam papiery i po egzaminie 
dostałam się na pielęgniarstwo przy Uniwersytecie w Padwie z oddziałem w Rovigo. 
Tak po 3 latach nauki i stażu zostałam pielęgniarką.Ten zawód był dla mnie błogosławieństwem i przekleństwem,
im więcej widziałam cierpienia, tym bardziej czułam się  bezsilna. 
Wracałam do domu i myślałam o ludzkich nieszcześciach, o tym, że zamiast pomgać i nieść uśmiech 
wbijam venflony i zakładam cewniki, przeludnione oddziały nie dawały czasu na głębsze relacje. 
Tak oto zaczyna się drugi rozdział mojego życia - fotografia amatorska!

W poszukiwaniu piękna na mojej drodze życia, kupiłam sobie aparat, 
najtańszą lustrzankę Canona jaka była i zaczełam robić zdjęcia. 
Na początku to był koszmar, wszystko było rozmazane, poruszone, a ja myślałam, 
że nie dam rady i że to chyba kolejna pomyłka w moim życiu. 
Kiedy wróciłam do Polski, stwierdziłam, że nie będę brać kompaktu i muszę się nauczyć. 
Tak oto powolutku i bez presji zaczełam fotografować...

Dlaczego fotografia kulinarna ?

Jedzenie zawsze było dla mnie ważne. Nawet będąc dzieckiem wolałam dobrze zjeść 
niż kupić  sobie jakąś rzecz , pamiętam jak dostałam kiedyś stypendium w podstawówce,
 zapytałam panią dyrektor czy jest możliwość zamienia go na karnet do stołówki? 
Miałam za to sajgon w domu, ale co ja zrobię, jak każdego dnia tak pięknie pachniało,
 a ja chciałam pysznie jeść.
Lubię też fotografować osoby, niestety często przebywam poza Polską
 i nie mam tak zaufanych osób przy sobie, które chciałyby uczestniczyć w moich 
fotograficznych pomysłach. Jedyny czas to wakacje i mam z nich bardzo dużo zdjęć. 
Mieszkając we Włoszech zmieniła się też moja mentalność, zaczełam celebrować posiłki i doceniać szybką, pyszną kuchnię włoską. Na dzień dzisiejszy zdominowała ona moje 
odżywianie, dlatego na blogu znajdziecie dużo orginalnych, szybkich i pysznych włoskich przepisów.

Małe podsumowanie:

Jestem trochę nieśmiała, ale szczera; 
W mojej rodzinie bloguje też siostra, ale twierdzi, że "robi to dla siebie i nie chce reklamy,
 bo potem dużo hejterów"; No cóż szanuję i idę dalej :)
Moim domem są Polska i Włochy;
Fotografuję dla własnej przyjemności, a aparat jest dla mnie "trzecim okiem", 
który zatrzymuje dla mnie subiektywne piękno tego świata w każdym kadrze,
 nawet tym nieudanym.
Chciałabym się jeszcze rozwijać zarówno fotograficznie, jak i kulinarnie.

Czy ktoś mnie będzie czytał? tego nie wiem..

 Czy moje piękno będzie też Waszym pięknem? tego też nie wiem. 
Wiem tylko jedno, w tym momencie chcę cieszyć się życiem, bo szybko przemija,a pasja jest ważną jego cześcią.

I jeszcze tak króciutko o moim sprzęcie:
Mam dwa aparaty: Canon 1100D i nowy Olympus E-M10 od prawie tygodnia :)
Do Canona oprócz obiektywu z zestawu 18-55, mam jeszcze stałkę 50 mm f 1.8, 60 mm macro;
Na komputerze nie mam ani photoshopa, ani lightroom-u. Poprostu nie umiem obsługiwać tych programów, nie mam też narazie tak pojemnego dysku i mocnego sprzętu, który by takie programy uruchamiał bez zawieszenia. Także narazie cała moja obróbka kończy się ewentualną zmianą jasności czy kontrastu, nic więcej. Myśle, że kiedyś na pewno będę chciała się nauczyć posługiwania się tymi programami, ale na dzień dzisiejszy wiązałoby się to z wymianą komutera, co narazie nie jest możliwe.

Tak więc oto ja Marzena Ryba w pigułce :)

Pozdrawiam serdecznie










Nessun commento:

Posta un commento